Edukacja Ann: Sport i seks po zawale serca. Czy jest się czego bać? [AUDIO]

Wielu pacjentów po przebytym zawale serca boi się aktywności fizycznej. Tymczasem unikanie ruchu może być dla nich niebezpieczne. Kiedy i od czego zacząć uprawianie sportu po zawale? Na co uważać i czego unikać, żeby trening był bezpieczny? Jak wygląda powrót do aktywności seksualnej? Na te i wiele innych pytań o powrocie do aktywności nie tylko fizycznej po zawale odpowiada w Ann lek. Małgorzata Trzcionka-Eliasz, specjalistka chorób wewnętrznych i kardiologii z Oddziału Kardiologii i Kardiologii Inwazyjnej oraz Oddziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie.

Im bardziej rozległy zawał, tym dłuższa rehabilitacja

Sara Gawrońska, Ann Asystent Zdrowia: Po jakim czasie od zawału można wrócić do aktywności? Od czego to zależy?

lek. Małgorzata Trzcionka-Eliasz: To, po jakim czasie i w jakim zakresie możemy wrócić do aktywności fizycznej, zależy od rozległości zawału. Tutaj znaczenie ma to, która tętnica była zamknięta, jak długo ten zawał trwał, kiedy pacjent do nas trafił.

Kiedyś, jak zaczynałam pracę, kiedy nie było tych metod inwazyjnego leczenia zawału, to tak naprawdę pacjenci mieli obowiązek prawie miesiąc leżeć w łóżku. To z reguły kończyło się źle, ponieważ dostawali zapalenia płuc, zakrzepicy i innych powikłań. To sprawiało, że śmiertelność wśród pacjentów była o wiele większa.

Teraz, jeżeli pacjent czuje się dobrze i bóle nie nawracają, to praktycznie w drugiej dobie po zawale już go uruchamiamy. Dzieje się to na zasadzie ćwiczeń oddechowych, ćwiczeń z rehabilitantem kardiologicznym, ćwiczeń małych stawów rąk i nóg. W kolejnych dobach, jeśli wszystko dalej przebiega prawidłowo, czyli nie wracają bóle, nie ma zaburzeń rytmu serca, dużych wahań ciśnienia i kiedy oznaczona przez nas frakcja wyrzutowa jest dobra, to wprowadzamy kolejne etapy. Jest to uruchamianie na zasadzie stawania przy łóżku, chodzenia po sali, a potem te etapy wydłużamy. Plus oczywiście kontynuujemy ćwiczenia oddechowe i ćwiczenia małych stawów.

Powrót do aktywności sprzed zawału

To, czy pacjent wróci do swojej pełnej aktywności fizycznej sprzed zawału, zależy od rozległości zawału. Przy wypisie informujemy pacjenta, co mu wolno, a czego powinien unikać. Natomiast mówi się, że jeśli wszystko przebiegałoby dobrze, to po ok. 8 tygodniach może wrócić do tego, jak wyglądało to przed zawałem. Aczkolwiek, przez te 8 tygodni trzeba dozować wysiłek stopniowo.

Niestety, mimo najnowszych metod leczenia, czyli otwierania naczyń wieńcowych i zakładania stentów, pacjenci do nas czasami trafiają późno i zawały bywają rozległe. Oni tak szybko nie będą mogli wrócić do poprzedniej aktywności. Wtedy przy wypisie zalecamy kontynuowanie ćwiczeń, których nauczyli się w szpitalu. Zachęcamy większość pacjentów do podjęcia rehabilitacji kardiologicznej. Ta rehabilitacja odbywa się pod opieką lekarzy, pielęgniarzy i fizjoterapeutów, co pozwala pokonać barierę lęku przed wysiłkiem, bo większość pacjentów niestety boi się tego wysiłku. W niektórych miastach jest możliwość skorzystania także z dziennych oddziałów rehabilitacji kardiologicznej. Pacjenci w takich miejscach przychodzą kilka godzin i wykonują różne ćwiczenia, w tym relaksacyjne, muzykoterapię oraz spotkania z fizjoterapeutami oraz dietetykami.

Nie bójmy się ruchu po zawale serca

A czy ten ruch jest ważny w procesie rekonwalescencji?

Jest bardzo ważny. To pokazują doświadczenia sprzed wielu lat, które udowodniły, że długotrwałe unieruchomienie pacjenta po zawale, wiązało się z większą śmiertelnością. Żeby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie i krążenie krwi, konieczne jest włączenie aktywności ruchowej. Unieruchomienie zwiększa ryzyko powikłań, np. zakrzepicy, zatorów. Im pacjent dłużej jest unieruchomiony, tym rehabilitacja będzie dla niego trudniejsza. To długie leżenie w łóżku sprawia, że powstają zaniki mięśniowe, a pacjent będzie musiał na nowo na przykład nauczyć się chodzić. Im szybciej pacjenci rozpoczną proces uruchomienia, tym nabierają większej pewności siebie i szybciej wracają do normalnego funkcjonowania.

Oczywiście są przestrzegani podczas wyjścia ze szpitala, czego nie powinni robić. Mówimy o tym, żeby na początku był to spacer, nordic walking, a niekoniecznie przekopywanie całej działki lub remont mieszkania.

Mam też takiego pacjenta, który dostał zawału na basenie. Na początku był bardzo przerażony. Dzięki ratownikom i zespołowi lekarskiemu szybko trafił do szpitala i otrzymał pomoc. Miał mały uszczerbek na zdrowiu, w zakresie kurczliwości mięśnia sercowego i frakcji wyrzutowej. To są takie dwie rzeczy, które oceniamy i na tej podstawie możemy powiedzieć, ile pacjentowi wolno. Ten pacjent rok po zawale wrócił do pływania, a obecnie (kilka lat po zawale) twierdzi, że codziennie przepływa kilometr. Więc wrócił do tej aktywności, trzyma swoją wagę i jest bardzo zadowolony, że udało się do tego wrócić. A to, żeby nie przytyć po zawale też jest bardzo ważne.

Czytaj także: Przepis na zdrowie Ann: Zakrzepica a lot samolotem [ROZMOWA WIDEO]

Aktywność zmniejsza ryzyko kolejnego zawału

Tutaj też może dojść do takiego błędnego koła, że pacjent nie rusza się, bo boi się aktywności po zawale, jednocześnie nie zmienia sposobu odżywiania i tyje, a ta nadmierna masa ciała znowu zwiększa ryzyko zawału?

Oczywiście. Tutaj jeszcze warto dodać taki czynnik jak palenie papierosów. Myślę, że nawet 80% pacjentów, którzy do nas trafiają to są palacze papierosów. Wtedy namawiamy ich do rzucenia palenia, ale to zwiększa ryzyko podjadania i tycia. Niesie to za sobą właśnie to, o czym Pani powiedziała. Oczywiście czasami wolę, żeby pacjent nawet przytył, niż wrócił do palenia tytoniu. Natomiast o tym wysiłku fizycznym zawsze przypominamy, bo jest szansa, że wprowadzenie spacerów czy ćwiczeń gimnastycznych, pozwoli utrzymać wagę w ryzach.

Jeżeli pacjenci tego nie robią, często spotykamy się z większą wagą, ale też sytuacją, gdy w ich naczyniach już dzieje się tak, że nie możemy im pomóc. Kiedy przytyją bardzo dużo, ryzyko zabiegu kardiochirurgicznego wzrasta kilkunastokrotnie.

Jak często ćwiczyć po zawale?

Część wytycznych mówiła, że najlepiej ćwiczyć 5 razy w tygodniu po 30 minut. Oczywiście stopniowo ten wysiłek wydłużać. Niektórzy eksperci już skłaniają się ku temu, żeby pacjentom zalecać 7 dni wysiłku po 30 minut i namawiać, żeby nie opuszczali ruchu nawet na te 2 dni.

Cały tekst dostępny po zalogowaniu na stronie i w bezpłatnej aplikacji Ann Asystent Zdrowia

Maraton i sporty ekstremalne. Czy jest na nie miejsce po zawale?

A czy poza tym zajmowaniem się działką, o którym Pani wspomniała, są inne aktywności których lepiej unikać? Co jeśli minęło 8 tygodni rekonwalescencji i pacjent chce przebiec maraton albo ćwiczyć podnoszenie ciężarów na siłowni?

Taki pacjent musi skonsultować się ze swoim lekarzem kardiologiem, który ma wgląd w całą dokumentację. Musimy sprawdzić, jak wygląda stan jego serca. Jeśli jest ono po zawale mocno uszkodzone, to oczywiście tego typu wysiłek odradzamy.

Jeśli frakcja wyrzutowa jest znacznie obniżona i ewidentnie widać, że mięsień jest martwy pomimo udrożnienia naczynia, wówczas czasami badamy ponownie pacjenta z takimi zaburzeniami po ok. 3 miesiącach. Dajemy szansę, by część komórek się obudziła. Kiedy naczynie jest zamknięte, komórki nie dostają tlenu i substancji odżywczych, a następnie umierają. Ale część przechodzi w stan i hibernacji i w momencie otworzenia naczynia i przepływu krwi, jest szansa na to, że się obudzą i podejmą swoją funkcję skurczową.

Więc czasami oceniamy to niekoniecznie po 8 tygodniach, a nawet po 3-4 miesiącach powtarzamy ocenę. Jeżeli serce jest nadal uszkodzone, maraton odszedł do przeszłości. Siłownia, z zaangażowaniem głównie obręczy barkowej, także nie wchodzi w grę. Wtedy zalecamy lżejszy rodzaj wysiłku, czyli spacer, marsz, ćwiczenia oddechowe.

Natomiast jeżeli są pacjenci tacy, jak pacjent, który przeżył zawał na basenie i serce wróciło do swoich funkcji, to jak najbardziej ten powrót do normalnego funkcjonowania jest możliwy.

fot. Shutterstock

Czyli najważniejsze jest to, żeby nie unikać aktywności, ale stopniowo wydłużać jej czas i zaczynać od lekkich treningów?

Tutaj często pacjenci chcą wykorzystać czas zwolnienia lekarskiego i np. przeprowadzić remont. Ja wtedy im tłumaczę, że lepszym rozwiązaniem będzie np. spacer, a malowanie mieszkania musi zaczekać. Te aktywności muszą być odpowiednio wyważone.

Jeszcze tutaj przyszło mi do głowy, że pewnie wszelkie sporty ekstremalne też odpadają, jeśli przeszliśmy zawał?

Tak, jeśli mówimy o tych momentach stanów ostrych. Natomiast jeśli pacjent wyjdzie w rewelacyjnej formie, bez uszczerbku lub z niewielkim uszczerbkiem na zdrowiu, to jeżeli po paru latach dobrego prowadzenia powie, że planuje skok ze spadochronem, to po przyjrzeniu się i ocenie stanu zdrowia, być może wyrażę zgodę na taki skok.

Takie sporty ekstremalne fundują duży wyrzut adrenaliny, a to dla samego serca nie jest dobre. Wiąże się z przyspieszeniem akcji serca, a my wolimy żeby po zawale ona była zrównoważona. Chcielibyśmy, żeby akcja serca przyspieszała w wysiłku i zwalniała w spoczynku, a tutaj będzie taki nagły wyrzut, skok ciśnienia, który też obciąża serce. Tutaj każdorazowo konieczna jest konsultacja lekarska. Czasami można pacjentowi wytłumaczyć, że niebezpieczny będzie dla niego skok ze spadochronem, ale może np. polecieć balonem.

Aktywność seksualna po zawale

Jeszcze takim aspektem aktywności, o który chciałam zapytać jest aktywność seksualna. Jak wyglądają zalecenia dla pacjentów po zawale w tym zakresie?

Generalnie mówimy, że po 4 tygodniach po zawale można wrócić do aktywności seksualnej. Pacjent musi wiedzieć o tym, że tutaj też wszystko trzeba wprowadzać stopniowo. Ponadto, część leków wpływających na serce może mieć negatywny wpływ na potencję. W związku z tym trzeba pacjentowi o tym powiedzieć, ale też ostrzec, że tych leków absolutnie nie można odstawiać. Natomiast tak, jak powiedziałam, po 4 tygodniach w spokojnych warunkach można spróbować do aktywności seksualnej wrócić. Jeśli pacjent przeszedłby operację kardiochirurgiczną, to ten okres się wydłuży.

O ekspertce: lek. Małgorzata Trzcionka-Eliasz, specjalista chorób wewnętrznych i kardiologii z Oddziału Kardiologii i Kardiologii Inwazyjnej, Oddziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie

Autorka: Sara Gawrońska, Ann Asystent Zdrowia

Więcej informacji na temat zdrowia, aktywności fizycznej i odżywiania znajdziesz w Ann:

0 Komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *