Warto wiedzieć z Ann: Wykrywanie cukrzycy w wydychanym powietrzu – czy jest możliwe? [PODCAST]

Do tej pory mierzenie cukru we krwi wiązało się z nieprzyjemnym nakłuwaniem palca. Dzięki badaczom z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i stworzonym przez nich diabetomacie możliwa jest kontrola cukru bez igieł. Diabetomat to innwacyjne urządzenie, które pozwala na wykrycie cukrzycy w wydychanym powietrzu. W jaki sposób działa urządzenie? Kiedy będzie ogólnodostępne? Jaka jest jego skuteczność? O diabetomacie mówił w Ann dr hab. inż. Artur Rydosz z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, pomysłodawca diabetomatu.

Posłuchaj podcastu: Diabetomat

Diabetomat – inteligentne urządzenie

Aleksandra Mazur, Ann Asystent Zdrowia: Czym jest diabetomat? Nie ukrywam, że możliwość badania cukru w wydychanym powietrzu brzmi dosyć abstrakcyjnie.

dr hab. inż. Artur Rydosz: I w pewnym sensie jest w tym abstrakcyjna zależność, dlatego że jest to uproszczenie, które stosujemy. Diabetomat w naturalny sposób kojarzy nam się z alkomatem. Ta metoda pomiaru jest prawie taka sama. Analizujemy skład chemiczny związków w wydychanym powietrzu, które są skorelowane ze stężeniem glukozy we krwi i ogólnym stanem metabolicznym naszego organizmu. W związku z tym jest to pomiar pośredni.

Nie mierzymy bezpośrednio cukru w wydychanym powietrzu, tak jak ma to miejsce w alkomacie. Ten wydychany alkohol jest przeliczany na wartość odpowiadającą stężeniu alkoholu we krwi. Tak samo jest tutaj, gdzie mierzymy zawartość różnych związków zawartych w wydychanym powietrzu, w szczególności biomakerków cukrzycowych. Ich stężenie jest związane ze stężeniem glukozy we krwi. W ten sposób te dwie wartości możemy porównać.

Jest to urządzenie elektrochemiczne, elektroniczne wyposażone w odpowiednio czułe czujniki oraz odpowiednie algorytmy, które potrafią te wartości ze sobą porównać.

Inwazyjne i mniej inwazyjne metody mierzenia cukru

Jakie są tradycyjne sposoby mierzenia cukru i jak na ich tle wypada diabetomat pod względem skuteczności?

Tradycyjne pomiary zawartości cukru we krwi możemy podzielić na trzy kategorie. Kategoria inwazyjna, dzisiaj rzadko spotykana, tylko w bardzo specyficznych przypadkach. W szpitalu badamy w sposób w pełni inwazyjny, czyli wprowadzając do żyły wkłucie bezpośrednio, pobierając krew do badań. Mamy też badanie mniej inwazyjne polegające na pobieraniu krwi włośniczkowej. To są tradycyjne glukometry, gdzie pobieramy kropelkę krwi z palca bądź umieszczamy bezpośrednio kropelkę krwi z palca na pasek testowy.

Cała rozmowa dostępna w aplikacji Ann Asystent Zdrowia lub po zalogowaniu na stronę

Trzecia forma to są minimalnie inwazyjne systemy do monitorowania glikemii. Wszczepiamy pod skórę specjalny sensor, który może być implementowany na dłuższy czas. Są systemy, które możemy dwa razy w ciągu roku wymieniać, bo pozwalają one na 180 dni pracy. Wszczepiamy taki chip do ciała bądź też podskórne sensory. Są to systemy do ciągłego monitorowania glikemii, które działają od 10 do 14 dni.

Wszyscy na rynku diabetologicznym oczekujemy nowych sensorów, które będą działać do 28 dni, ale one też są cały czas w fazie badań z różnym skutkiem. Podsumowując: takie typowe, klasyczne metody są inwazyjne bądź minimalnie inwazyjne. Polegają one na tym, że badamy zawartość glikemii albo w krwi żylnej, albo w krwi włośniczkowej, albo w płynie śródtkankowym, czyli tuż pod skórą.

Od dokładności urządzenia zależy życie pacjentów

To, co my proponujemy, proponuje też wiele innych ośrodków. Gdyby przeglądnąć te informacje prasowe, to każdy jest tuż tuż, więc tak konkurencja jest dosyć spora. Proponujemy metodę całkowicie nieinwazyjną. To znaczy taką, w której pobieranie krwi z palca nie jest potrzebne. Natomiast ono będzie potrzebne, gdy będzie potrzebna kalibracja. Czasami jest ona potrzebna, czasami nie. Z praktyki okazuje się, że różnie to bywa. Pacjenci, którzy teoretycznie nie powinni, to kalibrują te sensory, bo różnie działają.

Odpowiadając na drugą część pytania, czyli jaka jest dokładność, tutaj nie ma pola manewru. Jest ściśle określona norma ISO, która mówi, jaka dokładność, powtarzalność tych wyników musi być, aby dane urządzenie mogło być dopuszczone do obrotu do rynku i udostępniane pacjentom. Cały czas musimy pamiętać, że od tej dokładności może zależeć życie pacjentów. Będą oni w oparciu o te wyniki podejmować decyzje terapeutyczne. Na przykład, ile tej insuliny w przypadku cukrzycy typu 1 trzeba sobie podać.

Podczas rozmowy poruszyliśmy również następujące zagadnienia:

  • Kiedy diabetomat będzie ogólnodostępny?
  • Czy każda osoba zmagająca się z cukrzycą będzie miała szansę zakupić diabetomat?
  • Jak narodził się pomysł na urządzenie?
  • Czy inne choroby również można diagnozować w wydychanym powietrzu?

Autorka: Aleksandra Mazur, Ann Asystent Zdrowia

Więcej ciekawych rozmów w Ann:

0 Komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *