– „Kiedy nad ranem spadły na nasz kraj rosyjskie rakiety, to było straszne. Bardzo się baliśmy, nie mogliśmy spać.” – opowiada Taras Nester, który przez ostatnie lata grał w Filharmonii Narodowej w Odessie. Udało mu się uciec do Lwowa. Tu został i aktywnie pomaga jako wolontariusz. Ile może i jak potrafi najlepiej.
Nasz dom podniósł się do góry i opadł
Taras Nester urodził się we Lwowie. Później razem z żoną przeprowadził się do Odessy. Tu znaleźli swój dom i wymarzoną pracę. Przez ostatnie dwa lata koncertowali w Filharmonii Narodowej w Odessie. Taras jako pierwszy oboista orkiestry, a jego żona – pierwszy flet.
Jeszcze trzy tygodnie temu temu grali w orkiestrze w Odessie. Koncertowali też w Berlinie, Wiedniu i innych salach świata.
– Nad ranem 24 lutego zaczęła się wojna. Rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły uderzenia rakietami manewrującymi typu „Kalibr” w niektórych miastach na Ukrainie. M.in. w Odesie. Od wybuchu dom niemal podniósł się do góry i opadł. To było tak straszne. Baliśmy się. Stres i lęk nie pozwalały siedzieć w domu. Poszliśmy na spacer nad morzem. Dopiero wieczorem wróciliśmy do domu. Nie mogliśmy spać – opowiada Taras Nester.
Nester wraz z żoną musieli uciekać. Ale dokąd? Postanowili, że pojadą do Lwowa, żeby być bliżej rodziny. Ale z Odessy uciekali również inni mieszkańcy.
– W sklepach i na stacjach paliw było bardzo dużo ludzi. Nie dało się zatankować samochodu – opowiada Taras.
Po kilku dniach dotarli do Lwowa. Tu zostali
Pierwsze dwa dni we Lwowie przesiedzieli w mieszkaniu, cały czas czytając wiadomości. Zastanawiali się co mogą zrobić – uciekać czy działać. Tylko jak?
Dawny przyjaciel Tarasa Nestera, Martyn Kowałko, powiedział, że potrzebują pomocy na magazynie. Z chęcią zgłosili się do pomocy.
– Codziennie przyjeżdżają tiry, które trzeba rozładować i potem znów załadować. W niedzielę nie ma tak dużo roboty, ale i tak cały czas sortujemy paczki, segregujemy towary. Niektóre idą na Charków, inne do Kijowa czy np. do Ochtyrki. Dzisiaj można powiedzieć, że jest tutaj pusto. Ale w „gorące dni” przyjeżdża średnio 7-10 ciężarówek – opowiada Nester Taras, jeszcze do niedawna muzyk – dziś wolontariusz we Lwowie.
Wszyscy w Ukrainie starają się cały czas pracować, pomagać. Jak mówi Taras, Ukraińcy z wszystkich części Ukrainy, jak również za granicą zjednoczyli się, by walczyć razem ze wspólnym wrogiem.
– Jestem dumny, że mieszkam na Ukrainie i jestem Ukraińcem. Walczymy i wiem, że zwyciężymy! Slava Ukrainie! – kończy naszą rozmowę Taras.
Lwowski śpiewak operowy Bohaterem Ukrainy
Warto przypomnieć historię innego znanego w Ukrainie artysty. To Wassyl Slipak – ukraiński śpiewak operowy. Urodził się we Lwowie. Był solistą Lwowskiego Chóru „Dudaryk”. Potem był solistą Opery w Paryżu.
W 2014 roku, po wybuchu rewolucji w Donbasie wrócił na Ukrainę. Brał czynny udział w rewolucji ukraińskiej. Później dołączył do walk przeciwko prorosyjskim powstańcom jako członek 7. batalionu ukraińskiego ochotniczego korpusu prawicowego. Planował, że po wojnie w Donbasie, będzie kontynuowała karierę we Francji.
Niestety pod koniec 2016 roku, Slipak został zabity przez strzał snajperski. Prezydent Ukrainy przyznał mu pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy. W 2019 roku, w obwodzie Donieckim ustanowiono pomnik Wassyla Slipaka. Na początku marca 2022 roku został zniszczony.
Autor: Agnieszka Kryszpin, Ann Asystent Zdrowia
Autor nagrania: Piotr Kaszuwara, redaktor naczelny Ann
Przeczytaj więcej w Ann:
- Wojna w Ukrainie: Transport leków dotarł do szpitala położniczego we Lwowie [WIDEO]
- Wojna w Ukrainie: one też walczą choć bez broni. O heroizmie kobiet z Ukrainy rozmawiamy z psycholożką dr Natalią Liszewską