Alergie wziewne: jak przetrwać, jak leczyć i jak żyć z uczuleniami – mówi prof. Marcin Moniuszko z Kliniki Alergologii i Chorób Wew. UMB
Według statystyk ponad 17 milinów Europejczyków ma alergię pokarmową, 70 milionów boryka się z astmą a u blisko 170 milionów osób wczesną wiosną i latem pojawiają się objawy uczulenia na pyłki. O alergiach, w obliczu zbliżającej się wiosny – porozmawiam z prof. Marcinem Moniuszko – specjalistą chorób wewnętrznych i alergologiem, kierownikiem Kliniki Alergologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Alergia wziewna to nie tylko kichnięcie od czasu do czasu
Agnieszka Kryszpin, www.ANN-zdrowie.pl: Wiemy, jak wyglądają statystyki europejskie, ale spójrzmy, jak to wygląda w liczbach na naszym kraju okazuje się, że ponad 12 milionów Polaków zmaga się z alergią a prawie 4 miliony walczy z astmą. Czy te statystyki nie dają już alergiom miana choroby cywilizacyjnej?
prof. dr hab. Marcin Moniuszko: Są rzeczywiście imponujące i alergia jest problemem cywilizacyjnym. Niejako też sprowokowanym przez rozwój cywilizacji. Gdy rozejrzymy dookoła to uświadomimy sobie, że to nie są tylko i wyłącznie suche statystyki. Naprawdę wokół nas jest bardzo wiele osób która zmaga się z problemem alergii. I całkiem sporo osób, które zmaga się z problemem astmy.
Pewnym paradoksem chorób alergicznych i tym samy astmy jest też to, że czasami wśród opinii publicznej za alergię przyjmowane są pewne objawy, które z alergią mają nic wspólnego. Z drugiej zaś strony pewne ewidentne objawy które kojarzą się z alergią w żaden sposób nie są z nią wiązane, gdyż są utożsamiane z jakimiś innymi chorobami.
Alergia to nie jest tylko kichnięcie od czasu do czasu w sezonie pylenia trwa. To nie jest tego typu trywialna sytuacja. Jest to jest szereg naprawdę skomplikowanych problemów które prowadzą często do daleko idących konsekwencji zdrowotnych.
Objawy nie wskazują na alergię wziewną i są bagatelizowane
W przypadku alergii wziewnej objawy nie zawsze są takie specyficzne i od razu zwracające uwagę pacjenta. Bardzo często zdarza się, że pacjent uważa iż to jest po prostu przeziębienie.
Jeżeli w grę wchodzi pojawienie się takich objawów, które są charakterystyczne dla alergicznego nieżytu nosa czyli:
- wycieku wodnistej wydzieliny z nosa
- kichanie
- świąd nosa
- niekiedy blokady również nosa
To nie ma żadnego problemu skojarzeniowego. Jeżeli do tego rodzaju objawów dochodzi załóżmy w czerwcu kiedy świeci piękne słońce jest ciepło. Wtedy jest to pierwsze skojarzenie dla zdecydowanej większości osób które są dotknięte takim problemem. Szczególnie jeżeli takie objawy pojawiają się po raz kolejny. Załóżmy w czerwcu danego roku. I wtedy „Aha, pylą pyłki trawy” mówią ci bardziej zorientowani.
Natomiast ci troszeczkę mniej zorientowani, którzy jeszcze nie zdążyli wczytać się w tak zwane internety kojarzą zwykle pojawienie się tych objawów z pojawieniem się z kolei owoców topoli. I twierdzą, że są uczuleni na ową topole. A tak nie jest, ponieważ topola już nie jest w tym momencie akurat w czerwcu problemem dla alergików. W tym czasie królują w naszym powietrzu pyłki traw, a następnie pyłki zbóż.
Objawy alergii wziewnej mogą pojawić się zimą i jesienią
Jeżeli więc mamy do czynienia z takim skojarzeniem objawów pojawiających się w okolicy tej pory roku, to zwykle wszyscy są no niemalże pewni i z dużą dozą prawdopodobieństwa są w stanie zidentyfikować własne objawy. Nieco gorzej bywa w takiej sytuacji, kiedy takie objawy właśnie pojawiają się w okresie jesiennym, wiosennym czy wręcz zimowym. Tutaj to skojarzenie bywa czasami bardzo trudne.
Na ogół ludzie, którzy nie zostali zdiagnozowani dotychczas jako alergicy, osoby uczulone to niekoniecznie owe objawy typu:
- pojawienie się wycieku z nosa
- zatkany nos
kojarzą z alergią. W pierwszym rzędzie pacjenci kojarzą je z chorobą wirusową, z przeziębieniem.
Nie zawsze objawy chorób alergicznych są kojarzone z chorobami alergicznymi. Bo rzeczywiście wyciek z nosa czy zatkanie nosa to również są objawy infekcji wirusowej. Wszystko to jest pytanie: jak długo one trwają, po jakim leczeniu ustępują czy nie jest przypadkiem tak że co roku o tej porze albo jakiś określonych sytuacjach te objawy zawsze się pojawiają.
Odpowiedzi na to wszystko pomaga nam bardziej skojarzyć te objawy z właściwą jednostką chorobową.
[dalszą część rozmowy znajdziecie za darmo w aplikacji Ann Asystent Zdrowia]
Prof. dr hab. Marcin Moniuszko posiada specjalizację z chorób wewnętrznych i alergologii.
Był kierownikiem studiów doktoranckich na Wydziale Nauk o Zdrowiu, później współorganizował pierwsze w kraju biomedyczno-biostatystyczne środowiskowe studia doktoranckie w języku angielskim. Obecnie jest kierownikiem projektu finansowanego przez program Horizon 2020 i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w ramach którego powstały kolejne interdyscyplinarne międzynarodowe anglojęzyczne studia doktoranckie w obszarze nauk biomedycznych i biostatystyki.
Kierownik/koordynator licznych projektów naukowych (NCN, NCBiR) oraz koordynator kilku grantów realizowanych wspólnie z przedsiębiorcami. Jest również kierownikiem projektu identyfikującego podłoże genetyczne ciężkiego przebiegu COVID-19. Współautor powstania na UMB pierwszego w Polsce Centrum Sztucznej Inteligencji w Medycynie. Autor wniosku, który w prestiżowym konkursie MNiSW „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza” umożliwił sklasyfikowanie uczelni wśród najlepszych w kraju.
Przewodniczący Rady Agencji Badań Medycznych, członkiem Komitetu Polityki Naukowej oraz członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego