Zdrowy egoizm u kobiet. Czy własne potrzeby to egoizm?

Wiele kobiet ma poczucie uwięzienia, braku własnej przestrzeni. Codzienna rutyna i ciągłe powtarzanie „muszę” powodują, że kobiety nie są w stanie spełniać własnych potrzeb. Skupiają się na zaspokajaniu potrzeb innych. I tu pojawia się temat zdrowego egoizmu. Na czym polega? Czy odpoczynek, popołudnie w SPA lub pozostawienie dzieci pod opieką męża czy dziadków jest egoizmem? O zdrowym egoizmie u kobiet mówi Joanna Godecka, psychoterapeutka.

Moje potrzeby to egoizm?

Temat egoizmu u kobiet. Dlaczego my kobiety często mamy z nim problem?

Joanna Godecka, psychoterapeutka: To zagadnienie wiąże się z tradycyjną rolą kobiety, która od wieków miała być przede wszystkim matką, żoną, westalką ogniska domowego. Te role sprowadzały się głównie do dbania o innych: o dzieci, partnera, dom. W związku z ogromem obowiązków kobiety często były przytłoczone. Gdy do tego doszła jeszcze praca zawodowa, zaczęły zauważać, że nie są w stanie spełniać własnych potrzeb. I wtedy pojawił się temat zdrowego egoizmu u kobiet.

Jakie to potrzeby?

Bardzo różne. Począwszy od relaksu, odpoczynku, spaceru, rozmowy z przyjaciółką, przez samotne i samodzielne wyjazdy. Ale także takie rzeczy jak choćby wyjścia do fryzjera, kosmetyczki, wyjazdy na szkolenia, uczestnictwo w rozwojowych kursach…  Te przykłady można mnożyć. Po prostu, kobiety w pewnym momencie, zauważyły, że pora nauczyć się spełniać swoje własne potrzeby. Jeśli nie ma takiej przestrzeni trzeba ją stworzyć.

Dlaczego to się stało problematyczne?

No cóż. Gdy ktoś zaczyna rezygnować z pewnych obowiązków, potrzebuje czasu dla siebie. To osoby, które dotychczas korzystały z ustalonego porządku rzeczy, z dotychczasowego status quo, zaczynają zarzucać egoizm.

Więcej ciekawych rozmów, wywiadów i poradników znajdziesz w bezpłatnej aplikacji Ann oraz po zalogowaniu na stronie

Czy istnieje zdrowy egoizm?

To znaczy?

Bo na przykład zasada, że to głównie kobieta musi opiekować się dziećmi, oznacza, że jeśli matka mówi w pewnym momencie okej, teraz wyjeżdżam na weekend, bo chcę wziąć udział w kursie rozwojowym lub odpocząć, dowiaduje się, że jest egoistką, że nie kocha swoich dzieci, że nie zależy jej na rodzinie, że ponad rodzinę przedkłada swoje fanaberie itd. I faktycznie można powiedzieć, że kobiety w tej chwili tworzą nową rzeczywistość i muszą przejść przez fazę, kiedy ich potrzeby są nazywane egoistycznymi potrzebami.

A są?

Nie. To jest naturalna potrzeba każdego człowieka a wręcz prawo, do posiadania własnej przestrzeni. Kobiety, które tego nie robią, doprowadzają się do totalnego życiowego wypalenia, do depresji i innych trudnych konsekwencji.

Dlaczego?

Ponieważ jeśli życie jest tylko nieustającą pogonią na zasadzie codziennej rutyny – odstawianie dzieci do żłobka czy przedszkola, praca, zakupy, odbieranie dzieci, śniadania, kolacje, porządki etc. to takie życie na dłuższą metę nie przynosi żadnej satysfakcji, bo nie ma w nim miejsca na powiedzenie sobie: „chcę”, tylko ciągłe „muszę”. To opresja. Z tego powodu coraz więcej kobiet chce być tak zwanymi egoistkami, które potrafią znaleźć czas również dla siebie.

Powiedziałaś „tak zwanymi egoistkami” …dlaczego „tak zwanymi”?

Tak zwanymi, ponieważ egoizmem powinniśmy nazywać takie zachowania, które się dzieją naprawdę czyimś kosztem. Nie jest nim próba stworzenia nowego podziału ról, który zapewnia obu stronom komfort w związkach.

Egoizm to nie dbanie o swoje potrzeby

Czyli w takich przypadkach możemy mówić o zdrowym egoizmie?

Tak. Bo jeśli ja jestem naprawdę egoistyczną osobą, to znaczy, że myślę tylko i wyłącznie o sobie, a cała reszta, czyli rodzina, bliscy jest daleko na drugim planie. Natomiast jeśli chcę mieć równe prawa do własnej przestrzeni i swojego czasu, to nie jestem egoistką, tylko osobą, która traktuje siebie podmiotowo, a nie przedmiotowo. I w związku z tym, problem egoizmu kobiet polega na tym, że jesteśmy często tak nazywane, podczas gdy nie jesteśmy egoistkami, tylko kobietami, które są dla siebie ważne i chcą, żeby życie przynosiło nam satysfakcję.

Kiedy egoizm jest problematyczny?

Problematyczny może być wtedy, gdy naprawdę widzimy tylko własny czubek nosa i ignorujemy potrzeby otoczenia. Chcę i już, nie interesuje mnie co czujesz i czego ty potrzebujesz. Natomiast zdrowy egoizm jest, wtedy, kiedy umiemy ustalić kompromis uznając, że my także potrzebujemy czasu, przestrzeni, relaksu, swoich zajęć i te potrzeby realizujemy.

Co w takim razie nie jest egoizmem?

Egoizmem nie jest wypoczynek, czas na to, żeby o siebie zadbać, odpocząć, czas na pielęgnację, dobre samopoczucie, ćwiczenie jogi, wyjście do koleżanki, na basen czy na fitness, samotny wyjazd na weekend. To wszystko są potrzeby dorosłego człowieka, a nie egoizm.

Pobierz bezpłatną aplikację Ann Asystent Zdrowia i zapisuj pomiary zdrowotne

Nie przestaję być ważna dla siebie

Jesteśmy altruistkami-źle, egoistkami też źle, bo otoczenie nawet najbliższe często piętnuje taką postawę, co również wiele z nas wpędza w kompleksy czy poczucie winy. Jak zatem przestać się wstydzić bycia ważną dla siebie? I dlaczego to jest ważne?

Przede wszystkim musimy zmienić sposób patrzenia, czyli uznać, że jesteśmy dla siebie najważniejsze w swoim życiu.
To wcale nie chodzi o to, że staję się wtedy egoistką. Nie! Po prostu konsekwencją jest to, że to wszystko, co robię dla innych, jest skutkiem mojego wyboru, a nie poczucia, że nie mam wyboru, że muszę.

Co to znaczy?

Jeżeli decyduję się na rolę matki, to ja o tym decyduję i to ja biorę odpowiedzialność za to, że jestem matką i robię te wszystkie rzeczy, które jako matka wykonywać powinnam. Nie z przymusu, tylko dlatego, że wzięłam odpowiedzialność, za to, kim jestem. Czyli nawet robiąc mnóstwo rzeczy dla innych osób, nie przestaję być ważna dla siebie.

Czyli?

Kiedy potrzebuję proszę o pomoc. A w niektórych sytuacjach nie nazywam tej sytuacji pomocą tylko uznaję, że dzielimy się odpowiedzialnościami. Nie jestem ważna dla siebie wtedy, gdy o sobie zapominam i kiedy się okazuje, że dzień się skończył, a ja nie miałam czasu na nic. Więc czymś innym jest świadome zrezygnowanie np. nie pójdę do kina, bo dziecko ma w szkole sprawdzian i muszę je przepytać. Ale to nie jest coś, co robię, bo nie mogę inaczej. Tylko to jest moja decyzja, mój wybór w danym momencie. Tu najistotniejszy jest element mojego wyboru, że wybieram świadomie. Skoro jestem matką, a moje dziecko mnie potrzebuje, to wybieram czas z dzieckiem.

Wiele kobiet nienawidzi swego życia

Dużo kobiet przychodzi do Ciebie z problemem braku egoizmu w sobie?

Przychodzą. Część kobiet jest rzeczywiście przepracowanych, przeciążonych. Niektóre mówią, że nienawidzę swojego życia. Jak twierdzą nie żyją, tylko spełniają oczekiwania. I to jest taka całkowita nieumiejętność bycia tzw. egoistką. Albo przychodzą też kobiety, które postanowiły zmienić ten powiedzmy „klasyczny” układ ról i spotykają się z krytyką. Nawet nie partnera, tylko innych kobiet z rodzimy: sióstr, matki, teściowej. Często słyszą np.: jak ty możesz?, dlaczego jesteś taka egoistyczna?, jak możesz zostawić dzieci na weekend?, jak możesz oczekiwać, że partner wyjdzie sam z dziećmi?, jak ty sobie to, czy tamto wyobrażasz?

Czyli takie wzburzenie otoczenia na ten ustalony przez lata porządek…

Tak. Okazuje się, że to najbardziej frustruje osoby, które w tym porządku przez lata funkcjonują, same sobie nie dają prawa do zmian i oburzają się, gdy ktoś postanawia żyć inaczej.

Sama narracja o tym mówi. Kiedy ktoś pyta: „czy mąż ci pomaga w domu?” to ja rozumiem, że to mój obowiązek a on może mi pomóc. Zwracam uwagę na to, że mąż nie ma mi pomagać tylko uczestniczyć w obowiązkach, bo w tym domu także mieszka, śpi, je i tak dalej. Dbanie o dom nie jest moim obowiązkiem tylko wspólnym.

zdrowy egozim
zdrowy egoizm u kobiet / Fot. archiwum prywatne Joanny Godeckiej.

Spełnione kobiety a egoizm

Rozumiem, że czasem wizyta u psychologa czy psychoterapeuty też byłaby wskazana?

Tak. Bo często taka osoba przychodzi załamana i pyta się, czy naprawdę jest egoistką? Czy naprawdę robi straszne rzeczy? Bo jeśli cała rodzina wmawia kobiecie, że coś z nią nie tak, to biedna, w pewnym momencie myśli, że faktycznie źle myśli i tworzy problem.

Na przykład rezygnuje z przygotowywania wszystkich posiłków mężowi i prawie dorosłym dzieciom, a wtedy rodzina, matka naskakuje na nią : jak ty możesz, to, co oni teraz będą jedli? I ta kobieta przychodzi i pyta, czy to naprawdę jest okej, czy może jednak ma problem z oceną sytuacji. Skoro wszyscy na nią napadają, zaczyna się zastanawiać, czy przypadkiem nie oszalała.

Asiu. Powiedz jeszcze na koniec. Jak nauczyć się zdrowego egoizmu? Od czego zacząć i jak ten proces w sobie przeprowadzić, żeby odnieść sukces? Jak stać się ważną dla siebie egoistką?

Wystarczy na początek zapytać siebie o to czy życie sprawia nam satysfakcję, czy czujemy się spełnione jako kobiety, istoty ludzkie a nie tylko matki, żony i pracowniczki? Czego byśmy chciały jeszcze doświadczyć? Zapytajmy siebie czy istnieje jakieś prawo, które nam tego zabrania?

Zapewne nie, warto więc spytać siebie jeszcze o przekonania, w które wierzymy. Na przykład, że najważniejsze, żeby wszyscy byli zadowoleni ( oczywiście z wyjątkiem nas) albo, że trzeba być zawsze miłym… Od takich przekonań musimy się nieco zdystansować ponownie pytając siebie o cenę jaką płacimy za życie w zgodzie z oczekiwaniami innych.

Rozmawiała Aneta Malinowska

Serwis / aplikacja Ann dokłada wszelkich starań, aby treści składające się na zawartość serwisu były ścisłe i poprawne. Prezentowana treść jest dostarczana jedynie w celach informacyjnych lub edukacyjnych. W żadnym zakresie nie zastępuje i nie może być utożsamiana z konsultacją czy poradą lekarską.

Więcej ciekawych rozmów w Ann:

0 Komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *