Lęk, napięcie i ogromne cierpienie – tego doświadczają na co dzień osoby zmagające się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi (OCD – ang. obsessive-compulsive disorder). Przymus wykonywania pewnych czynności i obsesyjne, niechciane myśli utrudniają codzienne funkcjonowanie i mogą doprowadzić nawet do depresji. Czym są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne i co jest ich przyczyną? W jaki sposób leczy się OCD i czy jest możliwe całkowite pozbycie się natręctw? O tym rozmawiamy z mgr Kacprem Mikułą, psychologiem i psychoterapeutą z Centrum Rozwoju i Wsparcia Psychologicznego Mentali.
Zaburzenie zazwyczaj pojawia się w dzieciństwie lub w młodości – połowa chorych ma pierwsze objawy przed 20. rokiem życia. OCD występuje także w połączeniu z innymi zaburzeniami – np. u 80 procent chorych pojawiają się epizody depresyjne. Mogą występować też zaburzenia jedzenia, zaburzenia lękowe. OCD często występuje też w zaburzeniach ze spektrum autyzmu czy ADHD
— mgr Kacper Mikuła.
Brak kontroli nad czynnościami i myślami
Aleksandra Mazur, Ann Asystent Zdrowia: Czym są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne?
mgr Kacper Mikuła: Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne to zaburzenie psychiczne, w którym pacjent odczuwa potrzebę wielokrotnego wykonania pewnych czynności nazywanych kompulsjami. Pacjent doświadcza również powtarzających się myśli, które nazywamy obsesjami. Osoba zmagająca się z OCD nie jest w stanie kontrolować tych myśli ani czynności dłużej niż przez krótką chwilę. Przeżywa je jako niechciane, przykre i absurdalne. Im bardziej broni się przed tymi myślami, tym bardziej one go dręczą.
OCD to zaburzenie, które często przewija się w popkulturze, zwłaszcza w kinematografii, jako coś śmiesznego, groteskowego, czego falagowym przykładem jest osoba, która często myje ręce. Jednak dla osób cierpiących na to zaburzenie z komedią ma to niewiele wspólnego. Ze względu na obsesje i kompulsje, osoba chora wystawiona jest na ciągły stres i cierpienie.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne – przyczyny i uwarunkowania
Czy da się określić przyczyny zaburzeń?
Jeżeli chodzi o przyczyny zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, to nie są one do końca znane. W obecnych czasach zbliżamy się do wniosku, że biorą w nich udział czynniki genetyczne. O tym może świadczyć powtarzalność występowania zaburzenia – powyżej 50 procent – w rodzeństwach bliźniąt monozygotycznych. U krewnych osób chorych zaburzenie pojawia się natomiast sześć razy częściej. Należy podkreślić, że nie jest to dziedziczenie proste, tylko zależące od wielu czynników, czyli bardziej dziedziczenie predyspozycji. Istotne są też czynniki biologiczne, czego dowodem jest np. działanie leków na to zaburzenie.
Są też czynniki psychologiczne i środowiskowe. Niektóre badania wskazują również na rolę nieprawidłowości w układzie nerwowym, zwłaszcza w obszarach mózgu odpowiedzialnych za kontrolę impulsów emocji pamięć. Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne mogą być również związane z traumą, ze stresem, z różnego rodzaju infekcjami, zaburzeniami hormonalnymi albo też z innymi chorobami psychicznymi.
Predyspozycje do OCD
Czy istnieją pewne predyspozycje do zachorowania na OCD?
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne mogą dotknąć każdego, niezależnie od wieku, płci czy pochodzenia kulturowego. Niektóre osoby są jednak na nie bardziej narażone – np. osoby z osobowością anankastyczną. To osobowość, którą charakteryzuje perfekcjonizm, skrupulatność, pewnego rodzaju sztywność. Ponadto – tak jak mówiłem wcześniej – ryzyko rozwoju OCD jest większe u osób, które mają krewnych z tym zaburzeniem.
Zaburzenie zazwyczaj pojawia się w dzieciństwie lub w młodości – połowa chorych ma pierwsze objawy przed 20. rokiem życia. OCD występuje także w połączeniu z innymi zaburzeniami – np. u 80 procent chorych pojawiają się epizody depresyjne. Mogą występować też zaburzenia jedzenia, zaburzenia lękowe. OCD często występuje też w zaburzeniach ze spektrum autyzmu czy ADHD.
Jak dokładnie objawia się zaburzenie i jakie formy może przyjmować?
OCD można objawiać się bardzo różnorodnie i przyjmować wiele form. Czasami pacjenci mają obsesje jednej lub dwóch treści, czasem bardzo mieszane. Najczęściej są to obsesje dotyczące lęku przez zanieczyszczeniem czy zarażeniem, czego przejawem jest częste mycie rąk, nawet kilkaset razy dziennie.
Obsesje i kompulsje
To są też obsesje dotyczące chorób, różnego rodzaju porażek, wypadków, śmierci, przemocy, strachu przed tym, że bliskim stanie się coś złego. Pojawiają się myśli, że mogłabym/mógłbym coś zrobić danej osobie. Nie dość, że nie można wyrzucić tego z głowy, to w dodatku pojawia się poczucie winy, a często prawdopodobieństwo dokonania takiego czynu wynosi zero.
To są też często obsesje związane z seksualnością, z religią, np. inkluzywne treści obsceniczne. Np. u osoby, która idzie do kościoła, w ramach obsesji, pojawia się wyobrażenie świętych uprawiających seks. To są też myśli dotyczące moralności, myślenia magicznego, czyli różnego rodzaju przesądów. Myśli mogą dotyczyć też potrzeby symetrii i porządku, czyli wszystko musi być idealnie poukładane i uporządkowane.
Kompulsja to zachowanie, które ma przeciwdziałać tym obsesjom, czyli myślom. Obsesją jest strach przed zarazkami, a kompulsją, która ma zniwelować tę obsesję, jest mycie rąk. Częstymi kompulsjami są też sprzątanie, wracanie do domu i sprawdzanie, czy np. drzwi są zamknięte, a także liczenie, porządkowanie, modlenie się. Istotne jest to, że obsesje i kompulsje zajmują bardzo dużo czasu i energii, utrudniają normalne funkcjonowanie.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne – leczenie
Jak w takim razie leczy się zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne i czy jest możliwe całkowite wyleczenie?
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne są trudne do wyleczenia, ale są możliwe do leczenia. Najskuteczniejszymi metodami leczenia są terapia poznawczo- behawioralna i leki przeciwdepresyjne z grupy tzw. SSRI, czyli selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny.
Podczas terapii poznawczo-behawioralnej pracujemy nad wyrobieniem u pacjenta pewnego dystansu do natrętnych myśli. Pracujemy nad tym, żeby pacjent zrozumiał, że „myśl to nie ja”, tylko coś zewnętrznego. Chodzi o uświadomienie pacjentowi, że do nas przychodzą różnego rodzaju myśli i nie muszą prowadzić one do realizacji ich treści. Praca polega też na redukowaniu kompulsywnych zachowań. Można to robić na różne sposoby np. wyciszając dane zachowanie, starając się je robić co drugi dzień.
Wspomniane leki natomiast działają na poziomie neuroprzekaźników w mózgu – poprawiają nastrój i zmniejszają natręctwa. Leczenie wymaga czasu, cierpliwości, dużego zaangażowania, ale może znacznie poprawić jakość życia pacjenta. Rzadko niestety uzyskujemy ustąpienie natręctw w 100 procentach. W praktyce za cel wyznaczamy zmniejszenie ich o około 80 procent – żeby jak najmniej przeszkadzały one pacjentowi w codziennym życiu.
* Serwis / aplikacja Ann dokłada wszelkich starań, aby treści składające się na zawartość serwisu były ścisłe i poprawne. Prezentowana treść jest dostarczana jedynie w celach informacyjnych lub edukacyjnych. W żadnym zakresie nie zastępuje i nie może być utożsamiana z konsultacją czy poradą lekarską.
Więcej rozmów z cyklu „Zdrowa głowa z Ann”: