Sztywnienie tętnic. Czy może pomóc dieta?

Sztywnienie tętnic nasila się z wiekiem. Proces ten może doprowadzić do rozwoju chorób serca. Ryzyko wzrasta, jeśli osoba w starszym wieku choruje dodatkowo na otyłość. Podpowiadamy, jak mogą sobie pomóc na co dzień.

Lekarze uspokajają: wystarczy ograniczyć dzienną dawkę kalorii o zaledwie 200 kcal i zacząć ćwiczyć kilka razy w tygodniu, żeby ograniczyć sztywnienie tętnic. A 200 kalorii to np. trzy jajka albo 50 g słodkich płatków śniadaniowych, trochę więcej niż jedna parówka i zdecydowanie mniej niż pączek.

Sztywniejące tętnice. Czynnikiem ryzyka nadciśnienie

Tętnice to naczynia wyprowadzające krew z komór serca. W rytm jego pracy kurczą się i rozszerzają, przepychając krew dalej. U osób zdrowych są elastyczne, dzięki czemu krew bez problemów dociera tam, gdzie powinna. Z wiekiem niestety sztywnieją. Niewłaściwym stylem życia możemy ten proces znacznie przyspieszyć. Istotnymi czynnikami, sprzyjającymi rozwojowi problemów naczyniowych, są otyłość i towarzyszące jej zazwyczaj nadciśnienie. Podwyższone ciśnienie krwi uszkadza bowiem naczynia, co przyspiesza ich sztywnienie.

Nic więc dziwnego, że od lat naukowcy starają się znaleźć sposób zahamowania tego procesu i poprawy stanu tętnic o starszych osób z otyłością. I choć samo sztywnienie tych naczyń jest zjawiskiem naturalnym, zmniejszenie nasilenia tego procesu może wydłużyć życie i poprawić jego komfort.

fot. Marco Verch/flickr/cc

Naukowcy zbadali otyłych dorosłych

Eksperyment, opisany przez amerykańskich naukowców na łamach czasopisma „Circulation”, daje nadzieję, że sztywniejące tętnice da się uratować. Wykazał on, że naprawdę umiarkowana redukcja spożywanych kalorii oraz regularne ćwiczenia znacznie poprawiają działanie tych naczyń.

W randomizowanych badaniach zespołu dr Tiny E. Brinkley z Wake Forest School od Medicine wzięło udział 160 otyłych dorosłych, prowadzących siedzący tryb życia. Uczestnicy mieli od 65 do 79 lat (średnia – 69 lat) i BMI od 30 do 45. Większość (74 proc.) stanowiły kobiety. W losowy sposób osoby te zostały przydzielone na 20 tygodni do trzech grup.

Członkowie pierwszej grupy cztery razy w tygodniu po 30 minut żwawo maszerowali na bieżni, nie zmieniając jednak niczego w swojej dotychczasowej diecie. Osoby przypisane do drugiej i trzeciej także ćwiczyły, ale ograniczyły ilość spożywanych kalorii o 200 lub 600. Ich posiłki były przygotowywane pod nadzorem dietetyka, tak, by zachować odpowiednią liczbę kalorii.

Po 20 tygodniach lekarze zbadali u uczestników eksperymentu tzw. prędkość fali tętna (PWV), czyli tempo, w jakim krew przepływa przez tętnice. Oceniali również zdolność naczynia do rozszerzania się i kurczenia. Im mniej jest ono rozciągliwe, a wskaźniki PWV wyższe, tym tętnica bardziej sztywna.

Sztywnienie tętnic. Zaskakujące odkrycie

Okazało się, że większość uczestników eksperymentu straciła na wadze aż ok. 10 proc. masy ciała. Ale tylko wśród osób, które umiarkowanie, bo o zaledwie 200 kalorii, zmniejszyły liczbę przyjmowanych kalorii, stan tętnic poprawił się w sposób widoczny w badaniach. O 21 proc. wzrosła u nich rozciągliwość tętnic, a prędkość fali tętna – o 8 proc.

Byliśmy zaskoczeni odkryciem, że w grupie, która najbardziej ograniczyła ilość spożywanych kalorii, nie dało się zanotować żadnej poprawy w kwestii sztywności naczyń. Nawet jeśli w porównaniu z osobami z grupy „umiarkowanej”, spadek wagi i ciśnienia krwi był u tych osób podobny – mówi dr Tiny E. Brinkley z Wake Forest School od Medicine.

fot. Tim Bowens/flickr/cc

Drastyczna redukcja jest niewskazana

Wydaje się więc, że – przynajmniej jeśli chodzi o stan tętnic – drastyczna redukcja ilości spożywanych kalorii nie jest wcale taka dobra. Niewątpliwie czynnikiem wpływającym pozytywnie na naczynia może być zmiana diety na zdrowszą, lżejszą i bardziej urozmaiconą. A tak było właśnie w przypadku uczestników eksperymentu. W posiłkach, przygotowywanych przez nich pod okiem dietetyka, było mniej niż 30 proc. kalorii pochodzących z tłuszczu i przynajmniej 0,8 grama białka na każdy kilogram masy ciała.

Wniosek? Utrata wagi wynosząca 10 proc. masy ciała i zdrowa dieta są w stanie poprawić stan tętnic nawet u osoby starszej z otyłością. Warto więc spróbować, bo choroby naczyniowo-sercowe to prosta droga do zawałów czy udarów.

źródło: Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl

Czytaj też: Dieta, która obniża cholesterol

0 Komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *