Spokojna głowa z Ann: Życie z nerwicą. Najgorsze są zmiany [WEBINAR]

Nawet osiem milionów Polaków może się zmagać z zaburzeniami nerwicowymi. W teorii nerwica to choroba duszy, w praktyce cierpi także ciało. O tym jak sobie z nią radzić, rozmawialiśmy w Klubie Dyskusyjnym Ann z psycholożką i psychoterapeutką Agnieszką Balicką.

Ewelina Lis, Ann Asystent Zdrowia: Co czuje osoba cierpiąca na nerwicę?

Agnieszka Balicka: Ogromne napięcie. Z czasem, jeśli to zaburzenie jest nieleczone, objawy się nasilają, to może pojawić się depresja. Mówi się, że nerwica z depresją idą pod rękę.

Jak wygląda życie z nerwicą?

Weźmy osobę z fobią społeczną. Jak sobie radzi? Zaczyna się izolować. Jeżeli ma trudność z jedzeniem przy ludziach, unika sytuacji, w których musiałaby to robić. A często w naszej kulturze, jak są spotkania, to jemy, pijemy. Dla takiej osoby to jest tortura. Ta osoba zaczyna się wycofywać. Nic zatem dziwnego, że zaczynają się rozwijać także zaburzenia depresyjne.

Nerwica: Zmiany, zmiany

Co wpływa na rozwój zaburzeń nerwicowych?

To, co nasila zaburzenia lękowe, nawet jeżeli jesteśmy w leczeniu – farmakologicznym i psychoterapeutycznym, to są zmiany. I tutaj jest zła wiadomość, bo są one nieuniknione. Jeśli ktoś mi mówi, że boi się zmian, to zawsze mówię, że wszyscy się ich boimy, bo mamy dążenie do stałości, ale niestety, życie to ciągła zmiana.

A czy zmienia się podejście do osób cierpiących na nerwicę?

Obecnie czas diagnozy jest krótszy niż kiedyś. Wcześniej przez to, że z różnymi układami z ciała są powiązane te zaburzenia, to diagnoza trwała nawet dziesięć lat. Zanim osoba usłyszała, że ma nerwicę, latami chodziła od lekarza do lekarza i szukała odpowiedzi, co jej jest. Na szczęście to się zmienia.

Nierównowaga

Jest mniejsza stygmatyzacja?

Z pewnością. Kiedy zaczynałam pracę zawodową, to dla ludzi bardzo ważne było, żeby przed gabinetem nikt znajomy ich nie spotkał. Dużym atutem było, żeby na kamienicy nie wisiał szyld, który wskazywałby, że idą do psychoterapeuty. Teraz jest coraz więcej luzu. Jest to coraz bardziej normalizowane.

Co mówią badania o nerwicy?

Badania wykazały między innymi, że chodzi o nierównowagę w poziomie neuroprzekaźników. I jeśli tak jest, to wtedy wkraczamy z farmakologią, która ma to wyrównać.

Badania są ważne. Kiedy rozmawiam z partnerem czy partnerką osoby cierpiącej na nerwicę, to widzę początkowe niezrozumienie w ich oczach. Często osoby z zaburzeniami lękowymi są traktowane, jakby coś sobie wymyślały. A badanie jasno pokazały, że u osób z takimi zaburzeniami jest obniżony, na przykład poziom serotoniny czy dopaminy. I tutaj rada: jeśli ktoś mówi, że coś sobie wymyślamy, to wtedy możemy odesłać do badań. One nie pozostawiają wątpliwości, że to ogromny, realny problem.

Rozmawiała Ewelina Lis, Ann Asystent Zdrowia.

Ekspertem Klubu Dyskusyjnego Ann była Agnieszka Balicka – psycholożka i psychoterapeutka.

Posłuchaj, przeczytaj w Ann:

0 Komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *