Zwykło się myśleć, że poród zawsze oznacza szpital, określone procedury i niewiele ma wspólnego z niezwykłym, duchowym przeżyciem. Tymczasem są kobiety, które nie chcą się zgodzić na taki scenariusz i z różnych powodów decydują się na poród domowy. I to właśnie o nim opowiedziała w Klubie Dyskusyjnym Ann położna mgr Ewa Mazurkiewicz.
W zaledwie miesiąc Ewa odebrała pięć domowych porodów. To świadczy o tym, jak bardzo popularne jest rodzenie w warunkach domowych.
Sprawdź całą rozmowę: Poród domowy
Poród domowy, czyli we własnym otoczeniu i bez presji
Ewa Mazurkiewicz wyjaśnia, że tym, co sprawia, że kobiety chcą rodzić w domu, jest przede wszystkim poczucie pewności. Jak tłumaczy, rodząca zna osobę, z którą przyjdzie jej witać na świecie malucha, a do tego ma poczucie, że ta zrobi wszystko, żeby jej pomóc urodzić drogami natury.
Jak mówi położna, kobiety, które rodzą w szpitalach, często muszą zmagać się z samotnym porodem, między innymi przez biurokrację, czy niewydolność systemową. W przypadku porodu domowego, położna jest w pełni do dyspozycji kobiety.
Poród domowy a cesarskie cięcie
To, co skłania do rozważenia porodu domowego, to także kwestia wysokiej liczby cesarskich cięć, którymi rozwiązuje się szpitalne porody. Jak wynika ze statystyk, cięciem kończy się około 50 proc. z nich. Z wyliczeń Ewy Mazurkiewicz wychodzi, że w przypadku jej pacjentek odsetek ten wyniósł ok. 2,5 proc. Zaznacza jednak, że to także kwestia tego, że do porodów domowych kwalifikowane są kobiety w ciążach fizjologicznych, co redukuje automatycznie liczbę cięć planowych.
Przy tej okazji warto jednak zauważyć, że w krajach, w których porody domowe (lub w domach narodzin) są normą, odsetek cięć cesarskich wynosi około 20 proc.
Kto może rodzić w domu?
Kwalifikację do porodu domowego może uzyskać każda ciężarna w ciąży fizjologicznej. Wiele jednak zależy od podejścia, a także nastawienia. Jak zauważa Ewa Mazurkiewicz, czasem kobiety decydują się rodzić w domu wyłącznie ze strachu przed szpitalem, a to nie jest dobre rozwiązanie. Dodaje również, że z porodów domowych nie są wykluczone pacjentki z chorobami psychicznymi oraz leczące się na depresję. Wszystko jest kwestią indywidualną.
Ile kosztuje poród domowy?
W Polsce poród domowy nie jest refundowany. Za gotowość położnej, która w momencie akcji przyjedzie do rodzącej i odbierze poród, z którą można się wcześniej kilkukrotnie spotkać, trzeba zapłacić około 5 tysięcy złotych, w zależności od części Polski. Warto podkreślić, że nie wszędzie są osoby, które przyjmują porody domowe.
Więcej dowiesz się z nagrania rozmowy.
Podczas spotkania na żywo poruszyliśmy takie tematy jak:
- Kto może rodzić w domu, a kto nie?
- Czy kobiety po cesarskim cięciu mają możliwość porodu domowego?
- Jaka jest popularność porodów domowych w Polsce, a jaka poza granicami naszego kraju?
- Jak technicznie wygląda przygotowanie do porodu domowego oraz procedury po nim?
- Jakie są korzyści, a jakie ryzyko?
- Czy poród domowy kosztuje?
Sprawdź całą rozmowę: Poród domowy
Rozmowę prowadziła: Dorota Kuźnik, Ann Asystent Zdrowia
Sprawdź inne rozmowy ze specjalistami w Ann: