Obniżone poczucie własnej wartości, lęk, niepewność – za zazdrością kryje się wiele stanów emocjonalnych. Zazdrość pojawia się w każdym związku. Kwestia tylko tego, w jaki sposób sobie z nią radzimy. Jakie są symptomy chorobliwej zazdrości? Jak ważna jest komunikacja w związku? Objawem jakich zaburzeń osobowości może być zazdrość – o tym rozmawiamy z psychoterapeutą mgr Wojciechem Nowakiem z Centrum Rozwoju i Wsparcia Psychologicznego Mentali.
„Zazdrość jest emocją, która nęka od czasu do czasu każdego z nas”
Aleksandra Mazur, Ann Asystent Zdrowia: Czym jest zazdrość?
mgr Wojciech Nowak, psychoterapeuta: Zazdrość jest emocją, czyli reakcją psychologiczną i immanentną cechą każdego człowieka. Każdy człowiek, tak jak czasami bywa radosny, smutny, tak samo czasem doświadcza zazdrości. Zdolność do doświadczania zazdrości dotyczy człowieka w każdym wieku. Kiedy np. jedno dziecko dostaje od dorosłego cukierka, a drugie nie, to może pojawić się u niego zazdrość. Co ważne, dotyczy ona wszystkich ludzi niezależnie od płci.
Zazdrością zajmowało się wielu badaczy. Między innymi nasz polski wybitny psycholog społeczny i psycholog badający emocje, profesor Bogdan Wojciszke, autor bestselleru pod tytułem „Psychologia miłości”. Polecam ją wszystkim, ponieważ jest to książka napisana bardzo prostym językiem. Skierowana nie tylko do psychologów, ale też dla zwykłego człowieka, który może zainteresować się tematem. Autor książki wyjaśnia, że zazdrość jest emocją, która nęka od czasu do czasu każdego z nas. I dotyczy każdej relacji uczuciowej.
Zazdrość można też tłumaczyć jako pewną reakcję człowieka na subiektywne postrzeganie zagrożenia. Np. kiedy obiekt naszego zainteresowania, jest przedmiotem zainteresowania innej strony, to zazdrość z pewnością się pojawi. To nasz biologiczny, ewolucyjny mechanizm.
Zazdrość i lęk
Zazdrość kulturowo i społecznie kojarzy się negatywnie, ale czy można odnaleźć w niej jakieś korzyści, dla nas lub dla związku? Czy zazdrość może być zdrowa?
Oczywiście, zazdrość może być również adaptacyjnym zjawiskiem. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że np. jeżeli pojawia się zazdrość, to rozumiem to w taki sposób, że kiedy jestem zazdrosny o moją partnerkę, to zaczynam się zastanawiać, dlaczego ona z kimś flirtuje itd. Widzę w tej sytuacji pewne zagrożenie. Obawiam się, że moja partnerka mnie porzuci, ale mogę też popatrzeć na to bardziej na chłodno. Jest to zdecydowanie trudniejsze, bo w takiej sytuacji rządzą nami bardzo silne emocje. Mogę jednak zacząć myśleć o tym, co się takiego dzieje, że moja partnerka nagle zaczęła interesować się kimś innym.
Bardzo często zazdrość jest mocno skompilowana z emocją lęku. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że zazdrość jest następstwem albo pojawia się równolegle z lękiem. Kiedy np. moja partnerka zaczyna flirtować z innym mężczyzną, być może nawet mnie z nim zdradza – to to są moje wyobrażenia. Te wyobrażenia napędzają lęk, który zmieszany jest z zazdrością. Boję się, że moje zaangażowanie w relacje z tą kobietą, moje uczucia, czas i wiele innych aspektów, zostanie zaprzepaszczonych. Nagle okazuje, że już nie jestem ważny dla tej kobiety, a być może nie jestem aż tak ważny jak ten drugi człowiek. To wszystko jednak pozostaje tylko w kwestii moich wyobrażeń.
A jaki jest związek pomiędzy zazdrością a poczuciem własnej wartości?
Bardzo duża liczba badań przeprowadzonych przez psychologów emocji, psychologów społecznych dowodzi, że zazdrość jako emocja jest bardzo silnie skorelowana z poczuciem własnej wartości osoby, która przejawia tę zazdrość. Okazuje się, że u osób, które mają dobrze skonstruowane poczucie własnej wartości, u których poczucie własnej wartości jest stabilne, zdolność czy skłonność do przejawiania zazdrości jest dużo mniejsza.
Zazdrość a zaburzenia osobowości
Widać to dobrze w przypadku osób zaburzonych. Dobrze skonsolidowana osobowość, dobrze funkcjonująca może poczuć zazdrość, jest to nieprzyjemne uczucie, ale potrafi sobie z tym stanem poradzić. Natomiast w przypadku osób z zaburzeniem osobowości, a szczególnie kiedy mówimy o zaburzeniach osobowości strukturalnej, czyli borderline, antyspołecznych i narcystycznych, to przejawy zazdrości pojawiają się bardzo często. Czasem wręcz osoba zaburzona nie do końca jest ich świadoma. Bardzo często zazdrość jest przykryta pewnymi mechanizmami obronnymi, które powodują wybuchy złości, wybuchy agresji, awantury. Najczęściej jest to oparte o wyobrażenia, fantazje i związane z ogromnym lękiem osób dotkniętych zaburzeniem osobowości.
Jaka jest różnica pomiędzy zazdrością a zawiścią?
Te emocje nie są tym samym, chociaż są bardzo podobne. Otóż kiedy zawiszczę i zazdroszczę, to jest mi źle z tym, że ktoś coś ma, a ja tego nie mam. Kiedy zazdroszczę komuś, to czuję bardzo nieprzyjemne emocje, jestem wściekły, ale jakoś lepiej lub gorzej sobie z tym radzę. Natomiast kiedy zawiszczę, to nie tylko doświadczam tych emocji, ale też chcę zniszczyć obiekt tej zazdrości. Kiedy jedno dziecko bawi się zabawką, drugie też by chciało, ale nie może, to pojawia się zazdrość. Natomiast kiedy dziecko podchodzi do tego bawiącego się i niszczy tę zabawkę, to jest ewidentna zawiść.
Pojawia się to również w relacjach uczuciowych. Jako dorośli nie jesteśmy wolni od uczuć zawiści i zazdrości. Kwestia tylko tego, jak je kontrolujemy, jak sobie z nimi poradzimy. Zaryzykuję stwierdzenie, że jeżeli nasza osobowość jest dobrze skonsolidowana, dobrze radzimy sobie z frustracją, ze złością, to zazdrość czy zawiść nie powinny stanowić większego problemu w naszym życiu. Z naszymi zasobami psychologicznymi jesteśmy w stanie sobie to opracować. Jeżeli jednak nie radzimy sobie z frustracją, ze złością, z poczuciem własnej wartości, to niestety doświadczanie emocji zazdrości będzie dla nas bardzo kosztowne, trudne i bolesne.
Patologiczna kontrola partnera
W jaki sposób przejawia się chorobliwa zazdrość?
Chorobliwa zazdrość pojawia się wtedy, kiedy przestaję kontrolować to, co czuję. Jeżeli chodzi o przejawy chorobliwej zazdrości, to w literaturze pojawiają się takie pojęcia jak:
- uraza,
- frustracja,
- zniecierpliwienie,
- złość i przejawy agresji,
- nadmierne lub wręcz patologiczne kontrolowanie partnera.
To jest bardzo ciekawy wątek – patologiczna kontrola partnera. Ogólnie kontrola jest mechanizmem psychologicznym. Tak samo jak oddychamy, tak i używamy mechanizmu kontroli, ale pytanie, co, dlaczego i kiedy kontrolujemy. Po to, żeby poradzić sobie z lękiem. Jedna z wielu definicji określa lęk jako skutek nieprawidłowego przebiegu jednego z 3 procesów: unikania, zależności i kontroli. Jeżeli tracę kontrolę, jeżeli nie udaje mi się czegoś unikać i jeżeli zależność od drugiej osoby w relacji jest przeze mnie przeżywana jako zagrażająca, to zaczyna rodzić się we mnie lęk.
Jakie są przejawy chorobliwej zazdrości? Jednym z nich jest stałe obserwowanie partnera czy partnerki, śledzenie. Po co? Z obawy że np. ta osoba nas zdradza. Albo żeby uniknąć sytuacji, kiedy trzeba będzie się martwić, że partner zdradza, nie wypuszcza się go z domu.
Zazdrości bywają zarówno mężczyźni, jak i kobiety
Kontrola może mieć kolejny wymiar i przerodzić się w przemoc, czego przejawem może być np. robienie aluzji typu: „słuchaj, ty tak ładnie się ubrałaś dzisiaj, pewnie po to, żeby podobać się temu, z którym mnie zdradzasz”. To może być zupełnie oderwane od rzeczywistości, ale partner tak bardzo się boi, nie radzi sobie z frustracją, napięciem, lękiem, z niepewnością, że w ten sposób odreagowuje te emocje. Chodzi o to, żeby ona poczuła się beznadziejnie jako partnerka, która nie jest wierna swojemu chłopakowi. „Możesz pójść na imprezę, ale tylko wtedy, kiedy ja z tobą na tą imprezę pójdę. Wtedy będę miał pewność, że kiedy ktoś się do ciebie zbliży, to szybko zostanie ukrócony, bo ty jesteś tylko moja.” Tu się pojawia jeszcze zawłaszczenie, traktowanie partnerki jak rzecz.
W moim przykładzie osobą zazdrosną jest mężczyzna, ale należy zaznaczyć, że zazdrość nie jest tylko właściwością mężczyzn. Kobiety również bywają zazdrosne. Zazdrość była zawsze, tak samo jak lęk. Mam wrażenie, że obecnie jest to wyjątkowo silne, bo, posłużę się poglądem mojego mistrza, dr Piotra Drozdowskiego, kultura, w której żyjemy w tej chwili, jest znarcyzowana. Być może dlatego te zachowania, przejawy zazdrości, zawiści, lęku, niepewności siebie samego i relacji, są tak widoczne.
Komunikacja w związku
Jak poradzić sobie z zazdrością?
Jeden z polskich psychologów powiedział ważne zdanie, że „nierozwiązywane problemy rodzą trudności”. Myślę, że świetnym panaceum na zazdrość jest rozmowa. Warto kreować sytuacje, w których czujemy się bezpieczni i możemy o tych trudnych emocjach rozmawiać. Rozmawiajmy z kubkiem herbaty, pod kocem, gotując razem obiad, albo idąc na spacer. Sami najlepiej wiemy, jakie warunki do przeprowadzenia takiej rozmowy, rozmowy o trudnych emocjach, będą dla nas najlepsze.
Im częściej ze sobą rozmawiamy, im częściej komunikujemy sobie różne rzeczy, nawet te trudne, tym łatwiej uniknąć czegoś, co jako psychoterapeuci nazywamy rozlanym konfliktem, czyli konfliktem, które dotyczy wielu różnych sfer wspólnego życia tych dwojga osób. Nie tylko komunikacji, ale np. władzy, pieniędzy, wpływu, sposobu okazywania miłości.
Bardzo łatwo jest nam używać komunikatu „ty”, ale o wiele trudniej jest nam używać komunikatu „ja”. Przekaz typu: „ty mnie nie szanujesz, ty ciągle mnie lekceważysz, obrażasz mnie i jeszcze w dodatku poniżasz w oczach moich znajomych itd.”, eskaluje awanturę, jest naładowany bardzo dużą frustracją i złością, niszczy możliwość konstruktywnego rozwiązania problemu. Zamiast tego można powiedzieć: „kiedy to robisz, czuję się przez ciebie lekceważona, odrzucona, niekochana, zdeptana, to mnie rani”. Opisuję swoje uczucia, emocje, które wiążą się z tym, jak druga strona postępuje. Tak samo w przypadku zazdrości. „Czuję się zazdrosna, kiedy ostentacyjnie oglądasz się za innymi dziewczynami, kiedy idziemy ulicą”. Wyrażenie tego, co się czuje w związku z daną sytuacją, w związku z zachowaniem partnera, może zredukować prawdopodobieństwo wystąpienia wybuchu zazdrości, złości, który bardzo trudno będzie opanować.
Rozmowa na chłodno
Jesteśmy różni i są osoby, które na gorąco są w stanie porozmawiać na trudny temat i ta rozmowa będzie konstruktywna, a nie destruktywna. Są też osoby, i to jest uwarunkowane osobowościowo, które nie będą wstanie na gorąco rozmawiać o trudnych emocjach. Wtedy warto się zatrzymać. Każdy idzie w swoją stronę i za godzinę świadomie, na chłodno, można rozmawiać o tych nawet najtrudniejszy emocjach, ranach, o bólu. Jednak nie wtedy, kiedy jesteśmy przepełnieni tymi trudnymi emocjami.
Nie chodzi o to, żeby zniwelować zazdrość czy inne trudne emocje w związku. Nie wyeliminujemy ich, bo są nam potrzebne, mówią o tym, co my przeżywamy, co się dzieje. Gdybyśmy nie mieli emocji, to nasz gatunek dawno temu by wyginął. Warto jednak o nich rozmawiać.
Autorka: Aleksandra Mazur, Ann Asystent Zdrowia
* Serwis / aplikacja Ann dokłada wszelkich starań, aby treści składające się na zawartość serwisu były ścisłe i poprawne. Prezentowana treść jest dostarczana jedynie w celach informacyjnych lub edukacyjnych. W żadnym zakresie nie zastępuje i nie może być utożsamiana z konsultacją czy poradą lekarską.
Więcej ciekawych materiałów w Ann: