Czym jest asertywność, co ją odróżnia od agresji i uległości, jak komunikować swoje potrzeby i uczucia, aby nie naruszać granic innych osób? I wreszcie: jak asertywnie reagować na krytykę? Między innymi nad tym pochyliliśmy się w czasie kolejnego webinaru Ann z psycholożką dr Beatą Rajbą.
Ewelina Lis, Ann Asystent Zdrowia: Asertywność to nie tylko sztuka mówienia NIE.
Dr Beata Rajba: To prawda. Oprócz mówienia nie, czyli tak naprawdę obrony granic, mamy wyrażanie swojego zdania, ale mamy też przyjmowanie komplementów. Robimy to w poszanowaniu swoich granic i granic innych. To odróżnia asertywność od trzech innych podstawowych strategii, z których pierwszą jest po prostu uleganie, kiedy robię to, bo nie wiem, jak zrobić inaczej, drugą jest agresja, a trzecią jest manipulacja. Ewentualnie unik.
Pierwsze NIE
Zacznijmy od uległości.
To jest coś, co jest u nas kulturowo uwarunkowane. W szczególności my kobiety jesteśmy socjalizowane, żeby być uległe. I to od dziecka. Słyszymy dużo różnych komunikatów, między innymi, że dzieci i ryby głosu nie mają, które uczą nas, żeby być uległym. Ja się dziwię rodzicom, którzy tak mówią, a później oczekują, że ich dorosłe dziecko będzie umiało być asertywne. To tak nie działa. Zaczynamy od pierwszego NIE dziecka, za którym powinien iść, w miarę możliwości, szacunek dla tego oporu.
Jest jeszcze agresja.
Dusimy w sobie to nasze NIE do momentu, aż ono wybuchnie i w tym momencie mamy agresję. Czyli mamy przekraczanie granic drugiej osoby, które zwykle skutkuje eskalacją.
Później ci powiem
Unik to manipulacja?
Może być formą manipulacji.
Jak to odróżnić?
Manipulacja zakłada pewne kłamstwo na swoją korzyść lub też niepowiedzenie całej prawdy. Natomiast unik jest na przykład skierowaniem uwagi rozmówcy na inną rzecz, jest powiedzeniem: „przepraszam później Ci powiem, bo teraz muszę zrobić coś szybko”. To jest unik.
NIE, które obraża
Ale unik czasami robimy dla świętego spokoju.
Unik też jest sztuką. Jeżeli zdarza się, że unikamy w taki sposób, który nas niewiele kosztuje, to super, natomiast jeżeli ktoś narusza nasze granice, a my unikamy powiedzenia mu tego, to bywa bardzo trudno.
Ale unik jest pierwszą linią obrony. I powinien być pierwszą linią obrony w naszej kulturze, bo ona jest inna niż na przykład amerykańska, niemiecka czy holenderska. U nas twardo powiedziane słowo NIE zwykle obraża ludzi. Żyjąc w tej kulturze, czujemy się wtedy winni i musimy sobie poradzić z tym poczuciem winy, a czasami sprawia ono, że jesteśmy niepotrzebnie agresywni.
O ekspertce:
Dr Beata Rajba, psycholożka, filolożka, terapeutka EMDR, copywriterka, graficzka, webdesignerka, brała udział w projektowaniu i przygotowaniu kilkudziesięciu kampanii reklamowych i społecznych. Wykłada m.in psychologię reklamy, statystykę, psychometrię, a także psychologię społeczną ze szczególnym uwzględnieniem wpływu społecznego. Prowadzi badania dotyczące niezgodności ze schematem i przekazu okołoprogowego, a także waliduje narzędzia do badań psychologicznych.
* Serwis / aplikacja Ann dokłada wszelkich starań, aby treści składające się na zawartość serwisu były ścisłe i poprawne. Prezentowana treść jest dostarczana jedynie w celach informacyjnych lub edukacyjnych. W żadnym zakresie nie zastępuje i nie może być utożsamiana z konsultacją czy poradą lekarską.