Wysoki cholesterol? Sprawdź wyniki z aplikacją Ann

Hipercholesterolemia – podwyższony poziom cholesterolu we krwi – to przypadłość ponad połowy mieszkańców Polski w wieku 18-79 lat. Kilka procent się leczy, czyli redukuje wysokie ryzyko zawału serca czy udaru. Liczby tych zdarzeń pokazują, że zbyt wielu z nas nie jest jednak świadoma stosunkowo łatwego w leczeniu – przynajmniej na początku – problemu. A nie tylko osoby starsze i z nadwagą borykają się z terminem „podwyższony cholesterol”.

Choroby krążenia wciąż są zabójcą numer jeden w Polsce. Wbrew powszechnemu przekonaniu, generalnie są bardziej śmiertelne dla kobiet, choć warto pamiętać, że przed 60. r. ż. umiera z ich powodu więcej panów niż pań, a dopiero potem tendencja się odwraca. Zawałów i udarów oraz zatorów płucnych notuje się oczywiście znacznie więcej niż śmierci z ich powodu, a każde takie zdarzenie dzieli życie na dwie połowy: przed i po. Tę statystykę można zmienić, a kluczem do jej zmiany jest świadomość własnego stanu zdrowia.

W kontekście zaburzeń lipidowych, które dotyczą aż 61 proc. społeczeństwa, wstępna diagnoza jest bardzo prosta – wystarczy badanie krwi (w świetle nowych wytycznych nie musi być na czczo!), w którym określi się lipidogram, czyli poziom lipidów w osoczu. Otrzymamy w ten sposób wartości poziomu cholesterolu ogólnego, LDL (lipoproteiny o niskiej gęstości), HDL (lipoproteiny o wysokiej gęstości) i trójglicerydów. Na ich podstawie będziemy wiedzieć, czy możemy spać spokojnie, czy też lepiej udać się do lekarza i podjąć działania, które pozwolą na spokojny sen.

Zaburzenia lipidowe – kiedy można o nich mówić?

W naszej krwi znajdują się cząsteczki lipoproteinowe (tłuszczowo-białkowe). Są niezbędne dla naszego funkcjonowania. Krążąc w osoczu dostarczają do tkanek energię, ale ich rola jest znacznie szersza – bez ich udziału niemożliwe jest na przykład wytwarzanie hormonów, m.in. płciowych, oraz kwasów żółciowych niezbędnych do trawienia pokarmu czy też synteza witaminy D. Jest kilka rodzajów lipoprotein. Dla uproszczenia warto skoncentrować się na dwóch – cholesterolu frakcji LDL i HDL:

  • LDL – to lipoproteiny o małej gęstości, nazywane potocznie „złym” cholesterolem (gdy jest ich za dużo, doprowadzają do rozwoju miażdżycy),
  • HDL – czyli lipoproteiny o dużej gęstości, nazywane „dobrym” cholesterolem (w pewnych warunkach mają one właściwości przeciwmiażdżycowe).

Wszystkie lipoproteiny zawierają, choć w różnych proporcjach, struktury białkowe określone mianem apolipoprotein (apo). Jest ich kilka rodzajów. Jedną z kluczowych pod kątem diagnostyki zaburzeń jest apolipoproteina B (apoB), która jest składnikiem białkowym stanowiącym nawet 80 proc. białek LDL. Uważa się, że apolipoproteina B jest wskaźnikiem ryzyka chorób serca na podłożu miadżycowym.

Cholesterol. Wielkość lipoprotein ma znaczenie

Warto też wiedzieć, że znaczenie ma wielkość lipoprotein. Jeśli we krwi krąży dużo lipoprotein zawierających apo o średnicy mniejszej niż 70 nm, zaczynają się problemy. Mogą one przekraczać barierę śródbłonkową w naczyniach krwionośnych, szczególnie wtedy, gdy ścianki naczyń źle funkcjonują. W sytuacji, gdy zostają zatrzymane w ścianie tętnicy, wywołują one kaskadę złożonych procesów, które prowadzą do odkładania się lipidów i formowania blaszki miażdżycowej. Wówczas do hipercholesterolemii dołącza miażdżyca. Warto podkreślić, że w najnowszych europejskich wytycznych dotyczących diagnostyki i leczenia hipercholesterolemii czytamy, iż „kluczowym” wydarzeniem „inicjującym miażdżycę” jest odkładanie się w ścianie tętnic cholesterolu frakcji LDL oraz apolipoprotein B.

Jeśli blaszka miażdżycowa się odkłada, to światło naczynia krwionośnego się zmniejsza, a zatem krążenie krwi jest utrudnione. W ten sposób postępuje rozwój miażdżycy. W pewnym momencie złóg blaszek miażdżycowych może się oderwać i „powędrować” np. do płuc; może też się zdarzyć, że tętnica zostanie zatkana i krew nie dopłynie do serca czy mózgu. W każdym z tych wypadków dochodzi do bezpośredniego zagrożenia życia!

Mity na temat HDL

W internecie można spotkać się z opiniami, że wystarczy dbać o wysoki poziom frakcji HDL, by ryzyko groźnych zdarzeń sercowo-naczyniowych zażegnać. „Nie ma obecnie RCT (badań randomizowanych z podwójnie zaślepioną próbą) ani dowodów pochodzących z badań genetycznych, które by sugerowały, że zwiększenie stężenia HDL C w osoczu może zmniejszyć ryzyko zdarzeń na podłożu chorób sercowo naczyniowym wynikających z miażdżycy. Nie wiadomo także, czy terapie modyfikujące funkcje cząsteczek HDL zmniejszą ryzyko takich chorób” – czytamy w najnowszych europejskich wytycznych.

Badania wykazały wprawdzie, że wysokie stężenie HDL we krwi ma działanie ochronne, zmniejszające ryzyko rozwoju miażdżycy, jednak, niestety, nie oznacza to wcale, że wszystkie osoby, które mają dużo cząsteczek HDL-u we krwi, mogą spać spokojnie i zapomnieć całkiem o ryzyku wystąpienia miażdżycy. Dlatego też w leczeniu hipercholesterolemii nadrzędnym celem jest obniżenie wartości stężenia LDL, a jeśli poziom LDL jest podwyższony, to pomimo wysokiego HDL lepiej skonsultować się z lekarzem. Bez konsultacji natychmiast można zaś, niezależnie od naszych wyników badań, zmienić dietę na zdrową (zalecana jest śródziemnomorska) i zacząć się ruszać (pomoże już 30 minut wysiłku w ciągu pięciu dni.

Wysoki cholesterol: kiedy można podejrzewać problem?

W świetle ponurych polskich statystyk lepiej przyjąć, że zawsze, niezależnie od wieku i samopoczucia.

Podwyższone stężenie cholesterolu nie daje żadnych objawów, dlatego też tak dużo osób nie ma świadomości występowania u nich wysokiego stężenia cholesterolu. Niestety, jednymi z pierwszych objawów podwyższonego cholesterolu jest występowanie zdarzeń sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca i/lub udar mózgu. Ale niestety wtedy już jest za późno – cholesterol zrobił swoje w organizmie. Dlatego też, kluczowym elementem leczenia wysokiego stężenia cholesterolu jest edukacja – przekazanie wiedzy, dlaczego cholesterol jest tak ważny, jakie mogą być konsekwencje wysokich wartości cholesterolu. Następnie, należy zachęcać do oceny stężenia cholesterolu we krwi. Daje to szansę na wczesne rozpoznanie choroby i zapobieganie/ opóźnianie wystąpienia zawału serca i/lub udaru mózgu – mówi dr hab. Piotr Dobrowolski, Kierownik Samodzielnej Poradni Lipidowej Narodowego Instytutu Kardiologii.

Słusznie uważa się, że hipercholesterolemia występuje częściej u osób, które mają nadwagę czy otyłość, prowadzą niezdrowy tryb życia paląc papierosy, nadużywając alkoholu oraz jedząc dużo tzw. śmieciowego jedzenia. Ale ofiarami tej podstępnej choroby padają nawet bardzo młodzi ludzie, także dzieci! Istnieje bowiem hipercholesterolemia rodzinna, zdaniem wielu lekarzy najczęściej występująca w Polsce choroba uwarunkowana genetycznie: szacuje się, że ma ją jedna na 200 osób.

Oszczędzaj czas i miej zdrowie swoje i Twoich najbliższych w kieszeni. Dzięki aplikacji Ann możesz mieć kontrolę nad systematycznością przyjmowania leków, wizyt lekarskich, czy też wyniki najnowszych badań, które możesz bez problemu udostępnić specjaliście.

Aplikacja Ann jest dostępna bezpłatnie w Google Play i App Store. Aby móc korzystać ze wszystkich funkcji aplikacji Ann wymagana jest jedynie rejestracja.

Czytaj więcej w Ann:

cholesterol
Fot. stoackphoto / Adobe Free Stock
0 Komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *